OBCIĄŻENIA ZWIĄZANE Z RATOWANIEM GÓRNICTWA I OSTATECZNY KSZTAŁT USTAWY O OZE ZDECYDUJĄ O REKOMENDACJACH DLA ENERGETYKI

Już tylko miesiąc został na utworzenie Polskiej Grupy Górniczej, w skład której ma wejść jedenaście kopalń i cztery zakłady. Podmiot powstanie na bazie obecnej Kompanii Węglowej, a jego powołanie ma uratować nierentowną z powodu niskich cen węgla branżę górniczą. Koszty tego przedsięwzięcia obciążą firmy energetyczne, choć nie wiadomo jeszcze w jakim stopniu, co utrudnia formułowanie prognoz dla sektora. Drugą wielką niewiadomą pozostaje przyszłość ustawy o OZE.

– Sektor energetyczny czeka na decyzje polityczne, w zasadzie na stworzenie nowej polityki energetycznej państwa, i w nią będzie się musiał wpisać – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Michał Sztabler, analityk Noble Securities. – Główne wyzwanie, jakie stoi przed firmami energetycznymi, zwłaszcza tymi dużymi, notowanymi na warszawskiej giełdzie, jest kwestia powiązania z górnictwem. Każda z tych spółek ma być zaangażowana w sektor górniczy.

Konsolidacja górnictwa z energetyką rozpoczęła się już jesienią ubiegłego roku, gdy Enea kupiła większość akcji Bogdanki, a Tauron przejął kopalnię Brzeszcze. Jednak największym przedsięwzięciem ma być powstanie na bazie Kompanii Węglowej Polskiej Grupy Górniczej. Powinna się pojawić do końca kwietnia, a wciąż nie wiadomo, jak rozłożone zostaną obciążenia w jej ramach.

– Nie znamy ani warunków, na jakich ma się to odbyć, ani horyzontu inwestycyjnego. Bez tych informacji trudno nam budować modele i wystawiać rekomendacje dla tych spółek. Mam wrażenie, że ten sektor czeka na konkrety, zwłaszcza ze strony polityków, aby móc przewidzieć, jakie mogą być obciążenia oraz jakie są perspektywy dla połączonej branży energetycznej i górniczej – wyjaśnia Sztabler.

Tymczasem sytuacja samych elektrowni też jest trudna. Cztery wiodące grupy energetyczne, czyli PGE, Tauron, Energa i Enea, miały łącznie 4,4 mld zł skonsolidowanej straty netto, choć głównie z powodu odpisów aktualizujących wartość aktywów. Jedynie Energa odnotowała zysk, ale o 15 proc. niższy niż w 2014 r. Wówczas łączny zysk netto wspomnianych czterech grup przekroczył 6,7 mld zł.

Przyczyny to m.in. niskie ceny energii oraz konkurencja ze strony farm wiatrowych.

– Druga kwestia to polityka klimatyczna i polski stosunek do tych uregulowań. Wiadomo było do niedawna, że należy promować i inwestować w OZE. OZE, niestety, jest dużą konkurencją dla konwencjonalnego wytwarzania – podkreśla analityk Noble Securities. – W obecnej sytuacji nie wiemy, czy wszystkie regulacje z nowej ustawy o OZE będą funkcjonowały i od kiedy. Dodatkowo pojawiają się nowe pomysły legislacyjne dotyczące funkcjonowania odnawialnych źródeł energii, co też wpływa na ten rynek. Naprawdę jest bardzo wiele niewiadomych, na których rozwiązanie czeka cały rynek giełdowy.

©Newseria