W ostatnich tygodniach co jakiś czas pojawiają się kolejne informacje na temat ostatecznego kształtu zmian w ustawie o OZE. Czy z inwestycją trzeba czekać na nowe, wciąż odkładane w czasie regulacje? Według ekspertów, nie.
Wraz z początkiem 2016 r. miała wejść w życie nowelizacja modyfikująca system wsparcia OZE i wprowadzająca system dopłat oparty na aukcjach i taryfach gwarantowanych. W grudniu okazało się, że na najważniejsze zmiany przyjdzie poczekać do lipca. Z kolei w ostatnich dniach pojawiły się informacje, że planowana transformacja może w ogóle nie dojść do skutku. W związku z tym osoby planujące montaż systemów fotowoltaicznych, a zwłaszcza prosumenci, zaczęli zastanawiać się nad poziomem opłacalności planowanych lub realizowanych działań.
Rynek przyzwyczajony do zmian
Z obserwacji dotychczasowego rozwoju rynku odnawialnych źródeł energii wynika, że jest to obszar wciąż niestabilny i należy być przygotowanym na jego dalszą ewolucję i przekształcenia. Nie oznacza to jednak, że następuje na tym polu stagnacja.
– Branża stara się z jednej strony sprostać nowym warunkom, a z drugiej spróbować się uniezależnić i zminimalizować efekty wydłużenia czasu wprowadzenia nowych przepisów. W ostatnich miesiącach poszerzyliśmy naszą ofertę o gotowe zestawy o mocy 2, 3 i 4 kWp. Dzięki takim rozwiązaniom rynek prosumencki nie jest zależny od systemu dopłat. W praktyce oznacza to, że zainteresowani nie muszą czekać na zmiany – wskazuje Sławomir Reszke, prezes OPEUS Energia.
Aby zobrazować obecną sytuację, OPEUS Energia przygotował symulację inwestycji i potencjalnych oszczędności zarówno w gospodarstwie domowym, jak i w działalności gospodarczej.
Oszczędność w domu….
Pierwsza przygotowana przez OPEUS Energia analiza dotyczy przykładowego gospodarstwa domowego. Przyjęte zostały następujące parametry – rozliczenie następuje w taryfie G12, roczne zapotrzebowanie wynosi 4 670 kWh, instalacja składa się z 22 paneli, generujących moc 5,5 kWp i zlokalizowana jest na południowej połaci dachu skośnego. Gwarantowany czas produkcji wykorzystanego rozwiązania wynosi 25 lat. Koszt budowy takiego systemu to 29 850 PLN brutto, ale istnieje możliwość pozyskania dofinansowania w wysokości 40%, co zmniejszy wydatek do poziomu 17 910 PLN brutto.
Zakładając sytuację, w której cała wyprodukowana energia zostanie zużyta na potrzeby własne, wysokość rocznych oszczędności wyniesie ok. 2 800 PLN brutto, co spowoduje zwrot inwestycji w niecałe 6,5 roku. Należy jednak pamiętać, że część energii zużywana jest w porze nocnej. Rozważmy więc sytuację, w której 30% energii jest rozliczana z dostawcą w formie net metering (opomiarowania netto). W tym wypadku wysokość generowanych oszczędności w skali roku wyniesie ok. 2 500 PLN brutto, co spowoduje wydłużenie czasu zwrotu o około pół roku, czyli do nieco ponad 7 lat.
– Najważniejsze jest dopasowanie instalacji do potrzeb, czyli uniknięcie efektu tzw. przewymiarowana. Drugim ważnym czynnikiem jest dbałość o wykorzystywanie większości urządzeń domowych w dzień, w czasie produkcji prądu przez instalację fotowoltaiczną. Z pomocą przychodzą nam tu nowoczesne rozwiązania technologiczne, pozwalające na zaprogramowanie pracy poszczególnych sprzętów lub zdalne ich uruchomienie, np. za pomocą aplikacji mobilnych – dodaje Sławomir Reszke.
…i przedsiębiorstwie
Kolejnym elementem przygotowanej symulacji są rozważania w odniesieniu do firm. Wydawać by się mogło, że montaż systemów fotowoltaicznych w tym przypadku jest nieopłacalny ze względu na możliwość skorzystania z niższych opłat taryfowych, np. G22. Jest to jednak założenie błędne, ponieważ mimo niższej ceny za kWh zużytej energii, przedsiębiorstwa dysponują lepszą strukturą uzysku energetycznego – zdecydowaną część energii zużywają w czasie pełnej sprawności instalacji PV.
- Jednostkami, które idealnie wpisują się w tę charakterystykę są np. mroźnie warzyw, przedsiębiorstwa miejskie czy stacje paliw. Kolejną kategoria są z kolei wielorodzinne budynki mieszkalne. W ich przypadku instalacje służą do zasilania części wspólnych. Ponadto idealnie wpisują się w poprawę ich efektywności energetycznej. W ramach obecnie obowiązujących programów wsparcia UE spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty mogą bezpośrednio pozyskiwać środki wsparcia w postaci dotacji nawet do 85% kwoty inwestycji, którymi objęte są także instalacje PV – mówi Sławomir Reszke.
W ramach przygotowanej symulacji OPEUS Energia dokonało analizy przedsiębiorstwa zajmującego się przetwórstwem spożywczym. Założono, że firma rozlicza się w taryfie G22, jej roczne zapotrzebowanie wynosi 151 000 kWh i zdecydowano się na montaż 615 paneli generujących moc 160 kWp, które zlokalizowano na południowej połaci dachu skośnego. Podobnie jak w przypadku inwestora indywidualnego, trwałość systemu wynosi 25 lat. Koszt jego budowy wynosi 790 000 PLN netto, a poziom możliwego dofinansowania w wysokości 60% pozwala go zmniejszyć do poziomu 316 000 PLN netto.
W odróżnieniu od gospodarstwa domowego o wiele bardziej prawdopodobnym jest doprowadzenie do sytuacji idealnej, w której zużywany prądu pochodzi w całości z pracy instalacji fotowoltaicznej. Wysokość generowanych rocznie oszczędności wyniesie w tym wypadku ok. 50 700 PLN netto, co pozwoli na zwrot kosztów inwestycji w nieco ponad 6 lat, jednak przy wsparciu wkładu własnego firmy pożyczką z WFOŚiGW istnieje możliwość generowania zysków już w pierwszym roku funkcjonowania instalacji.
Dodaj komentarz